Legalizacja marihuany zazwyczaj wymaga serii bardzo ostrożnych, skomplikowanych ale koniecznych działań politycznych, prawnych i społecznych. Następnie wymaga kilku prostych, ale odważnych decyzji czysto politycznych.
W USA stany bardziej liberalne, legalizację marihuany zaczynają od depenalizacji posiadania małych dawek na własny użytek, następnie zezwalają na legalny użytek w celach medycznych, aż finalnie znoszą zakaz posiadania marihuany całkowicie (oczywiście dotyczy to tylko osób pełnoletnich). Bywa również że hodowla na własny użytek również jest całkowicie legalna.
W stanach bardziej konserwatywnych, które nie czują się pewnie z decyzją o pełnej legalizacji marihuany sytuacja jest bardziej skomplikowana. Pierwszym krokiem na drodze do potencjalnej całkowitej depenalizacji posiadania jest pełna legalizacja CBD (kannabidiolu), jednak przy obowiązującym zachowaniu zakazu posiadania konopi indyjskich (marihuana) z przewagą, bądź o wysokim stężeniu THC.
Podobną drogę do tej którą obrały konserwatywne stany USA wybrało wiele krajów Europejskich, w tym Szwajcaria.
Okazuje się że zezwolenie na posiadanie i sprzedaż produktów z CBD jest doskonałym krokiem pośrednim na drodze do pełnej legalizacji marihuany. Krok ten stwarza wiele możliwości ekonomicznych dla podmiotów zaangażowanych na rynku konopi. Co więcej, wiele problemów znanych z handlu produktami z THC, jak na przykład problemy prawne związane z transportem, przy obrocie produktami CBD nie występuje (choć w Polsce stan prawny produktów z CBD nie jest jeszcze dobrze określony).
Według raportu Brightfield Group, firmy analizującej rynek dla branży konopnej, wynika że obecny rynek europejski CBD, który już teraz ma wartość 318 miliardów dolarów, czeka wzrost o 400% w ciągu kolejnych czterech lat.
Z raportu Brightfield:
„Rynek CBD w Europie dopiero kiełkuje, a dostępność produktów i przede wszystkim świadomość konsumentów są wciąż mocno ograniczone. Jest to wspaniała okazja dla dojrzałych marek amerykańskich, aby wejść do Europy i zaistnieć na tamtejszym rynku. Dzięki mniejszej konkurencji niż w USA i większemu doświadczeniu takie firmy z pewnością odniosą sukces. Niestety, ustawy o nowych produktach żywnościowych są dużym wyzwaniem dla wszystkich graczy na rynku CBD (tym bardziej że w UE każdy kraj może mieć własne przepisy). Ale nadchodzące zmiany w prawodawstwie UE oraz poszczególnych krajów z pewnością przyczynią się do długofalowego wzrostu tej branży”.
Stwierdził dyrektor Brightfield, Bethany Gomez.
Widać że produkty konopne z CBD bardzo dobrze się przyjmują w krajach, które już wdrożyły legalizację medycznej marihuany, lub chociażby zalegalizowały sprzedaż produktów z CBD (bądź dążą do legalizacji).

Największe rynki CBD w Europie to rynki Wielkiej Brytanii i Austrii, z których każdy stanowi rynek o wartości 80 milionów dolarów (2018 r). Oczekuje się, że Wielka Brytania pozostanie liderem rynku przez dłuższy czas, jednak dzięki zachodzącym zmianom prawnym można oczekiwać dość gwałtownego wzrostu rynku Niemieckiego, który ma potencjał na stanie się największym rynkiem CBD w UE.
Jednymi z większych graczy na rynku CBD, którzy aktywnie przyczyniają się do wzrostu w całej branży są Szwajcaria i Hiszpania. Kraje te wprowadzają nowe, oraz ulepszają stare przepisy dotyczące regulowania procesu produkcji oraz finalnej jakości produktów – zarówno na rynku konopi THC, jak i na rynku CBD. Dzięki takim działaniom oferowane w UE produkty konopne stale zyskują na jakości co przełoży się na wzrost zaufania konsumentów, i tym samym wzrost rynku.
Jak do tej pory w wielu krajach jednym z najlepszych kanałów dystrybucji są sklepy tytoniowe (trafiki) ponieważ często produkty z CBD podlegają pod prawo tytoniowe.
Firmy CBD mają wyjątkową pozycję, aby rozwijać się na całkowicie legalnym (w większości przypadków) rynku, a po pewnym czasie stać się liderami w branży marihuany, gdy w końcu państwa w pełni zalegalizują konopie indyjskie. Nawet po pełnej depenalizacji konopi indyjskich rynek produktów CBD i tak będzie się rozwijał, powodem jest to że spożywanie CBD nie wywołuje stanów psychotycznych (podobnie jak THC), oraz ma pewne udowodnione działania prozdrowotne (badania w tym kontekście cały czas trwają).
Aby dobrze poznać Europejską branże CBD i marihuany, najlepiej jest się wybrać na konferencję International Cannabis Business Conference (ICBC), która ma miejsce w Zurychu. W tym roku konferencja odbyła się 15 i 16 maja. Dodatkowo każdy odwiedzający otrzymał wejściówkę na targi CannaTrade które odbywają się 17-19 maja. Ilość imprez jaki i zaangażowanie producentów, polityków, lekarzy, pośredników jak i samych konsumentów w branży CBD/THC świadczy o świetlanej przyszłości konopi w Europie.
Warto również wspomnieć o naszym zachodnim sąsiedzie. W Niemczech rynek konopny również bardzo szybko się rozwija.
Dzięki nowym regulacjom prawnym, które uwolniły niemiecki rynek CBD oraz leczniczej marihuany, Niemcy w przyszłości mogą stać się europejskim liderem całej branży CBD/THC.
W ciągu zaledwie dwóch lat Niemcy stały się największym europejskim rynkiem konopi medycznych, zaraz po USA. Podczas gdy sprzedaż produktów CBD jest obecnie wyższa w Wielkiej Brytanii i Austrii, oczekuje się że Niemcy wyprzedzą oba te kraje do 2023 roku.
Oczywiście Niemcy, UK i Szwajcaria to tylko trzy kraje na mapie UE.
Widać jednak że coraz więcej krajów europejskich buduje lub rozszerza własne systemy uprawy, produkcji i dystrybucji konopi. Chociażby nasz rodzimy rynek CBD. Co prawda dopiero się rozwija a podmioty biorące w nim udział muszą zmagać się z niedostosowanym prawodawstwem, ale już widać wyrastających liderów branży, jak chociażby VapeFully Vapo Group. Dlatego można stwierdzić z całkowitą odpowiedzialnością że europejski rynek konopi, z lokalnymi producentami i dystrybutorami, rzeczywiście czeka wile lat dynamicznego rozwoju.
Również wiele firm kanadyjskich mocno inwestuje na rynku europejskim.
Wydano już miliony dolarów na zakup licencji, eksploatację oraz budowę instalacji do uprawy konopi. Producenci medycznych odmian konopi Aurora Cannabis Inc. i Tilray Inc. już zainwestowali w fabrykę do produkcji marihuany i produktów pochodnych w UE, przy czym Tilray Inc. kończy właśnie swoje pierwsze europejskie zbiory. Fabryka działa w Portugalii.
Rynek CBD jak i cały rynek konopi czeka wielki wzrost w nadchodzących latach. Z ekonomicznego punktu widzenia przypomina to gorączkę złota. Z całą pewnością warto bacznie obserwować jego rozwój, a być może jeszcze lepiej byłoby się zaangażować.